@r_a_k funkcjonujemy w innych rzeczywistościach, ja opieram się na konkretnych definicjach, Ty na swoich urojeniach (oraz rzekomych urojeniach wmawianych innym)
Gaslighting is a colloquialism, loosely defined as manipulating someone into questioning their own perception of reality.
Wmawiasz mi żem pijany i że przedstawiana przeze mnie argumentacja to urojenia pijanego umysłu.
Napiszę zatem inaczej, może zrozumiesz.
Karpińskiemu postawiono zarzuty korupcyjne i zastosowano areszt tymczasowy. Sprawa poważna i ścigana z urzędu. Areszt uchylono w listopadzie, po wyborach i uzyskaniu spadkowego mandatu europosła. PO (pun intended) Bodnarowskiej chucpie, prokuratura chodzi na pasku wiadomej opcji politycznej, więc nie będzie wnioskować o uchylenie mandatu, ba, najprawdopodobniej, zgodnie z doktryną Neumana, członkowi PO krzywdy nie zrobi, a sprawa po odpowiednim okresie odczekiwania zostanie umorzona (a jak wspominałem, sprawa ścigana z urzędu, więc zwykły ludek może sobie nagwizdać przy bezczynności prokuratury), dodatkowo nieudacznikom z pisu dorobiona gęba, częściowo słusznie za nieudolność, częściowo niesłusznie, za atakowanie "niewinnej" osoby. W przypadku Jakiego, Kempy et consortes chucpa była obyczajowo-ideologiczna, więc niekoniecznie ścigana z urzędu, a z powództwa cywilnego, Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, a dokładniej byłego już członka założyciela, Rafała Gawła, prawomocnie skazanego przestępcy (za oszustwa i wyłudzenia), uciekiniera i manipulanta, który uzyskał "azyl" za granicami RP. Jak rozumiem, ze względu na różnice w poziomach rozumowania muszę tłumaczyć dalej, bo kropki nadal nie połączone. Wyssana z palca sprawa, kpina z systemu sprawiedliwości, o interpretację wypowiedzi w mediach społecznościowych spotkała się ze stricte proceduralną i gorliwą odpowiedzią Parlamentu Europejskiego, bo dotyczyła politycznych europejskich "pariasów", za to kolejny aferał, który w ogóle nie powinien zostać zaprzysiężony (tak samo jak Carles Puigdemont, tylko w jego przypadku sprawa dotyczyła buntu i prób secesji, ale sprawa też poważna i ścigana z urzędu, ba, nawet wystawiono za nim europejski nakaz aresztowania, bo uciekł z kraju), będzie sobie bezpiecznie siedział w przechowalni, aż się jakiekolwiek potencjalne zarzuty przedawnią, podobnie jak to było w przypadku kolejnej platformianej eurodeputowanej, żony nieszczęsnego, zaszczutego przez pisiorów, ale także przez "macierzystą" platformę za próbę uwolnienia się spod kurateli Adamowicza, który wraz z nią dorobił się w szemrany sposób majątku i dodatkowo rżnął państwo na podatkach. Ale sztosik, on nie żyje, ona przedawniona, nikomu włos z głowy nie spadnie, a taki zwykły ciulik zapłaci 75% domiar za nieujawnione przychody.